Z wizytą u...

Nie mogłam się powstrzymać, Mania jest taka pyszna na tym zdjeciu...



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Maria z rana prezentuje swoją osobistą poduszkę

W sumie nie ma się czym chwalić, bo poduszka prosta rzecz, a zwłaszcza taka, na szybko, ale jako, że jest to poduszka Maryśkowa, to należy ją zaprezentować. Na wspomnianym szafingu dorwałam dziewczęcą koszulkę z Myszką Miki. Materiał jest troszkę wypłowiały, a i golenie go mało dało. Ciach ciach na maszynie i mamy podusię.

Modelka: Maria Jagna






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Pounchkey, czyli jak przetrwać Tłusty Czwartek

No i miałam ich nie robić, bo zmachałam się dziś przy tych słoikach, a i w moim domu nigdy nie celebrowało się Tłustego Czwartku, bo u nas zawsze same grubasy, więc symbolicznie po jednym pączku żeśmy jedli. Jednakże jako, że w szale jak widać jestem i mimo bolącego gardła, żal mi się zrobiło resztki drożdży w lodówce, więc poczyniłam ów specjały.
Przepis zasięgnęłam ze strony
http://kuchniaszerokootwarta.blogspot.com/2014/02/paczki-z-marmolada-rozana-i-kilka-porad.html
tyle, że użyłam zwykłej marmolady i starłam skórkę cytryny na wierzch (moja mama ma dobry patent z posiadaniem choć jednej zamrożonej cytryny- szybciutko i elegancko się ściera na tarce).
A słowo "pounchkey" z tytułu przypomniałam sobie, jak wieki temu wpadłam na jakiegoś amerykańskiego bloga i tam także były nasze pączki nazwane :)

Życzę więc, bezkalorycznych pączków jutro i smacznego!



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Słoikowe szaleństwo...

Mimo trwającej zimy kalendarzowej (bo za oknem wiosna, albo przynajmniej dojrzałe przedwiośnie), kupując kapustę i buraki postanowiłam zrobić trzoszku słoików. Oczywiście tuż przed rozpoczęciem sezonu ogrodniczego ( MATISSE OGRODY ) muszę troszkę bardziej myśleć o ekonomii zarządzania budżetem domowym.
Powstało więc kilka słoików z marynowaną surówką z buraków oraz kilka z surówką z czerwonej kapusty. Mania też nie została na lodzie, bo specjalnie dla niej wołowinka z ryżem w pomidorach z dodatkami. MmM...

Przepisy na surówki wzięłam z
na buraki
http://kuchniaszerokootwarta.blogspot.com/2013/09/buraki-wiorki-do-soikow.html

na kapuchę
http://www.znajdzprzepisy.pl/click/index/8031604/?site=kuchnia-domowa-ani.blogspot.com


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Moje łowy, czyli tam gdzie diabełek uśmiecha się na dobranoc

W zeszły piątek w Gminnym Ośrodku Kultury w Wiązownie w ramach Spotkań z Rękodziełem (reaktywacja Koła Gospodyń Wiejskim w nowoczesnym wymiarze nowego tysiąclecia :) ) odbył się tzw Szafing. Po pierwsze zaspokaja to wszelkie kobieco-grzebiące instynkty, po drugie znalazłam wiele kreacji (większość na Manię, gdyż mój rozmiar jest ponad standardowy :P ), których częścią muszę się pochwalić. Patrzcie jakie to piękne suknie dla Maniuchy wygrzebałam :) For Free :-D




Dzisiaj natomiast przeglądając stare zbiory książkowe moich rodziców znalazłam też takie cudeńka (i nie moja siostro, nie oddam Ci ich!)




No, a na dobranoc, mały Diabełek śle uśmiechy :-D


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Epizod z fasolką

Zainspirowana przecenioną kiełbą w Lidlu postanowiłam pierwszy raz w życiu zrobić fasolkę po bretońsku. Wyszła moim zdaniem pyszna, Męż również z uznaniem pokiwał głową :P

Do mego wykwintnego dania użyłam:
500g fasoli Piękny Jaś,
350 g kiełby,
1 cebulę,
3 porządne łyżeczki koncentratu pomidorowego,
2 ząbki czosnku,
1 marynowaną papryczkę chili,
5 liści laurowych
5 ziarenek ziela angielskiego,
1,5  łyżki majeranku,
1 łyżeczkę słodkiej papryki,
1 łyżeczkę cukru,
1 kopiastą łyżeczkę soli,
pieprz
i powinnam dodać jeszcze boczku, jednakże go nie posiadałam w lodówce, więc zaryzykowałam wersję ubogą.

Fasolę namaczałam przez noc, później z z liśćmi laurowymi i zielem angielskim gotowałam w świeżej wodzie do uzyskania lekką miękkiej fasolki. Odlałam nadmiar wody pozostawiając jednak jej sporą część w garnku (fasola troszku jej wypije), dodałam podsmażoną wcześniej kiełbę i cebulę, koncentrat pomidorowy, posiekane drobno 2 ząbki czosnku, papryczkę chili i wszystkie pozostałe zioła i przyprawy, sól dodałam na końcu, gdy fasolka była już całkiem miękka. I oto obiad na dziś i jutro z głowy :) ależ jam zdolna :D



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Bułeczki i przyszła perkusistka

Ostrzegałam, że umieszcze foto moich bułeczek. Przepis na nie znalazłam na http://kuchniaszerokootwarta.blogspot.com/2013/11/buki-pszenne.html



A oto jeszcze przyszła perkusistka, która przez pół godziny bambaniła w metalowe łóżko, dopóki nie przyszedł piesek, który skupił na sobie całą uwagę. :)



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Samuraj siedzi, stoi i szaleje

Dziś pomiędzy obowiązkami domowymi (odkurzanie i mycie podłogi przy posiadaniu 2 psów i kota gubiących zimowe futro oraz ciągle ubłoconych kółek od wózka, przytłacza mnie codziennością) oraz pieczeniem bułeczek (tak tak, nie omieszkam się nimi tu pochwalić :) ) mała sesja z samurajem.






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Maryśkowa sesja łobuzerska

A taki to Potwór :)





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Bazie, zimorodki, łoś i śpiąca królewna

Dziś tak wspaniała pogoda, że wręcz obowiązkiem stał się porządny paru kilometrowy spacer. Uzbroiwszy Manię w kombinezon i butlę z piciem ruszyliśmy we trójkę na spacer - można by rzec - wiosenny. Słoneczko świeci, las przyciąga swym zapachem, wszystko jeszcze świeże i wiosenne, jakby światu zależało...
No i uprzejmie donoszę - odhaczam pierwsze upolowane bazie.

Zdjęcia do kitu, bo bardzo mądrzenie zabrałam ze sobą aparatu, a mój telefon jednak lepiej sprawdza się jako aparat telefoniczny :)

Popełniłam także romantyczne zdjęcie śpiącej niemal całą drogę królewny, na jakże wzniosłym tle młodych brzózek.






Znaleźliśmy również tropy zwierzęce i przypuszczam, że był to łoś - na jelenia i dzika za duże


I wspomnę jeszcze o wczorajszej imprezie chóru pod wezwaniem Zimorodków (a jest nas zimowych dzieci sporo) i bardzo dziękuję za wspaniałe prezenty :)

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Kotka Aurelia

Kotka Aurelia powstawała w kilku etapach. Jako, że zezłościłam się na moją maszynę do szycia pracę nad maskotką odłożyłam na pewien czas. Dziś przeglądając moje różne ulubione strony z kategorii DIY wpadłam na stronę z konkursem na wizję mego rękozdziałanego kota :) Jako, że i tak moja kicia była już na maszynie, to stwierdziłam, że to wprost znak od opatrzności (choć właściwie, nie kieruję się w życiu znakami :P).
Geneza powstania kotka jest prosta - Mania uwielbia kotki odkąd zaczęła widzieć i kumać. Nasz kot, o dumnym imieniu Kocie, czuje się jak prawdziwy król przechadzając się po kaloryferze wciąż słysząc westchnięcia zachwytu mojej 9 miesięcznej córeczki.

Kotka Aurelia jest pozytywnie nastawioną do życia, pełną wdzięku kicią i choć należy w prawdzie do rodu drapieżników, pazurków nigdy nie wyciąga. Wykonana została z bawełny oraz filcu, wypełniona wypełniaczem :), a jej długość całkowita to 40,5 cm. Aurelię można prać ręcznie, choć zapewnia, że za kąpielami nie przepada :)

A oto i ona w pełnej swej okazałości:




Kotka Aurelia z chęcią zgłasza się do konkursu piękności na Addicted to crafts


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Szydełkowy raport

Mimo choroby mojego męża, ząbkującego dziecka i kilku wizyt u lekarza zarówno moich jak i z moim tatą udało mi się w tym tygodniu rozpocząć szydełkowanie elementów na wiosenny kocyczek dla dziewczynki



mój szyjowo - ozdobiaczo - otulacz



oraz dwa trzymaki do gorących garnków dla urodzinowej babci męża.



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

A w Krainie Wnętrz...

















  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments