Ludzie to bardzo trudny i przewidywalny gatunek.

 Ostatnio ewidentnie z Łukaszem potrzebujemy urlopu. Od 2 lat nigdzie nie wyjeżdzaliśmy z domu. Na szczęście jedziemy na majówkę nad morze... W prawdzie tylko na 3 dni, ale cieszę się niezmiernie.

Wracając do tematu, ludzie to trudne istoty. Zwłaszcza ci najbliżsi potrafią uwiązać i zniewolić tak, że trudno się ogarnąć ze swoim życiem, bo wciąż trzeba się zajmować cudzym. A im więcej się pomaga z dobroci serca, tym bardziej staje się to później obowiązkiem. I z pewnością wielu z nas tak miało, że gdy raz się już pomóc nie może, staje się wstrętnym człowiekiem, egoistą wręcz, któremu się nie pamięta wszystkich poświęcej i dobrych uczynków. I aż korci mnie, by robić tak jak inni, czyli mieć w dupie innych przez co ci właśnie inni nie mają ochoty ani odwagi prosić o pomoc.
Powiem szczerzę, że już bokami robię, ciągle coś komuś, a jednak posiadam firmę i małe dziecko, do tego dom, zwierzęta i podzielić się na 5 nie mogę :/
No to sobie pomarudziłam a teraz fotoblog:




  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Prosty i szybki - krem cytrynowy

Jako, że nadeszła wiosna ewidentnie ciągnie mnie do lekkich i owocowych smaków. Dziś przyszła kolej na krem cytrynowy, który idealnie pasuje do tart, jako dodatek do deserów itp itd.

Krem cytrynowy:
- sok z 2 średnich cytryn
- 80-100g cukru (zależy, czy ktoś woli bardziej smak słodko - kwaśny, czy bardziej kwaśny)
- 2 całe jajka
- 50 g masła (masła, a nie śmixu, lub margaryny)

Zagrzałam wyciśnięty sok z cytryn, a następnie dodałam cukier. Trzeba cały czas mieszać aż do rozpuszczenia się cukru.
Następnie (najlepiej jedną ręką) dodać jajka pamiętając o tym by cały czas intensywnie mieszać.
Teraz czas na masło, mieszałam aż do jego rozpuszczenia.
Później trzymamy wszystko na wolnym ogniu aż wszystko się zredukuje do odpowiedniej gęstości - ok 15 min oczywiście mieszając.
Przelewamy do wyparzonego słoiczka i gotowe :)





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Zdrowo rabarbarowo :)

Dziś w repertuarze moje pierwsze doświadczenie z rabarbarem:

Kompot z rabarbaru
-ok 1 kg rabarbaru
- 1,5l wody mineralnej
- 2/3 szklanki cukru

Rabarbar umyłam i pokroiłam w ok. 2 cm kawałki, wrzuciłam do wody i wstawiłam na gaz. Gdy się mikstura zagotowała dodałam cukier i pogotowałam jeszcze trochę na wolnym ogniu. Następnie przecedziłam kompot i wlałam do dzbanka. Teraz się studzi i czeka na smakoszy :)






No i jeszcze pyszne pieczone warzywka z tymiankiem i rozmarynem :)


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Kamizelka z rana

Święta, święta i po świętach. Przytyłam kilogram, ale jako, że Mania wymaga ciągłego jej pilnowania (paluchy w kontakcie itp :P) i zainteresowania , to sądzę, że nawet szybko się go pozbędę.
W przerwach świątecznych powstała maniowa kamizelka zrobiona na szydełku.

Tak się oto prezentuje:




  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Świąteczny shau :P

Wielkanoc to dla mnie najpiękniejsze święta. Już dawno wyrosłam z prezentów, więc Boże Narodzenie już nie ma takiego uroku, a i zostałam wychowana w rodzinie, w której żaden świąteczny króliczek nie przynosi prezentów - i dobrze. Za to Wielkanoc poza oczywistym kościelnym wydźwiękiem, jest dla mnie świętem najwspanialszej pory roku - wiosny.
Pichcę dziś od rana, co oczywiście zaprezentuję w tym poście. Mam jednak też czas na małe rodzinne radości i wygrzewanie się na słońcu w ogródku z mężem i Manią.

Życzę wszystkim miłych chwil w nadchodzących dniach!


A oto babeczki z prostego przepisu z neta - szklanka nutelli, 10 łyżek mąki i dwa jajka. Jednak następnym razem, zamiast dodawać od razu całe jajka, osobno upiję pianę z białek, będą wtedy bardziej puszyste i lekkie.



A tu babka cytrynowa z przepisu : http://smakolykibereniki.blogspot.com/2014/04/babka-cytrynowa.html


Dodatkowo moja szydełkowa chusta, którą się jeszcze nie chwaliłam:


No i ogrodowe szaleństwa:






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Księżniczka w pierzynach

Jakiś czas temu uszyłam zieloną pościel do wózka. Moje dziecię ostatnio ma fazę na nie spanie w łóżeczku. Księżniczka umyśliła sobie zasypianie w wózku, a później w środku nocy ma chęć spania z nami w łóżku.
Niestety w wózku były też troszkę przy krótkie ochraniacze na pasy, więc stwierdziłam, że i je doszyję do kompletu.
Pani Mani pościel bardzo odpowiada i okazała to podczas kolejnej sesji zdjęciowej :)







  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Dobrze, że jesteś...

Dziecko mnie uszczęsliwia... i choć nienawidzę matek-kwok i "ciumciumkających" "ćwierkających" nad dziećmi istot, bo niestety nazwanych przeze mnie "macic" nie trawię, to jednak muszę stwierdzić, że życie nabiera innego wymiaru, gdy pojawia się dziecko. I nie chodzi mi tu o samą czystą kwestię dumy z bycia rodzicem, chodzi o swoisty układ zalet, który się wytworzył poprzez więź jaka łączy rodziców z dzieckiem.
Pojawia się taka mała istota... Gdzie wcześniej była? Pewnie jak ja to mówie Maryśce - w poczekalni dla bobasów, choć sama wiem, że w nicości takiej, jaka nas wszystkich czeka. Istota niepowtarzalna i totalnie wylosowana z wora chromosomowych wędrówek i podziałów.
I mimo pierwszych przerażających chwil, w których odczułam pierwszy raz w życiu największy prawdziwy strach, czy wszystko z nią jest w porządku, to jednocześnie pojawienie się Mani uspokoiło mnie wewnętrznie. Oczywiście, martwię się, czy zapewnię jej wszystko co potrzeba, ale uważam to za jak najbardziej normalne.
 Piękne jest to, gdy ona wtula się we mnie, bo przecież jesteśmy dla niej całym światem - tak po prostu, tak najszczerzej, a ja wiem, że bez niej świat byłby taki nijaki jak był przed jej narodzinami. I nawet, gdy jestem zmęczona, lub gdy nie chce przestać grymasić, to i tak jestem w środku szczęśliwa :)

Maj 2013

i kwiecień 2014





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Kapelusz wiosenny, czyli historia wędrownego guzika

Kapelusz zaczął powstawać dwa wieczory temu, choć zważywszy na moje tempo ostatnio i tak powstał błyskawicznie. Zrobiłam go oczywiście z nieuczulającej włóczki akrylowej w kolorze szarym, kremowym i błękitnym, bo ten ostatni podkreśla kolor oczu Mani :). Robiłam oczywiście na czuja i bez planowania, bo dostaje szału przy liczeniu oczek ze schematu.
A historia wędrownego guzika... Moja siostra wróciła z tygodniowych warsztatów ceramicznych przywożąc różne wykonane przez siebie skarby, tak więc zagarnęłam ów guzik w celach kapeluszowych. Tak powstał wiosenny kapelusik dla Mani - 100% hand made :D





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Czapa rybaka :)

Wczoraj powstała baza, dziś wykończenie:) Modelka Margolcia prezentuje czapkę w kolorze niebieskim z ozdobnymi guzikami zdobionymi motywami kwiatowymi w stylu vintage :D.
Balonik też bardzo chciał brać udział w sesji zdjęciowej. BTW Anja Rubik na każdym zdjęciu ma otwarte usta - moje dziecko do każdego zdjęcia wystawia jęzor. Wróżę jej karierę w modelingu i nowy trend :D
Dodatkowo zapraszam wszystkich na jutrzejszy kiermasz!






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments