Romantyczny spacer i kiszenie ogórów :D
Dziś w okolicy pokazała się moja znajoma, którą znam od 3 roku życia. Tak się złożyło, że obie mamy małe dzieci (Mania - 14,5 miesiąca i Wojtuś 6,5 miesiąca), więc zamiast rozprawiać o trudach tego padołu rozmawiamy oczywiście o mleku, pampersach, kupkach i poczynaniach tak zwanych naszych pociech. Dziś wybrałyśmy się na spacer po okolicy, bo pogoda nie była zbyt okrutna i dało się oddychać, a słońce też się uspokoiło i na prawdę było wręcz miło.
A oto i nasze dziecięta:
Na koniec prezentuję moje zakiszone ogóry, na który przepis jest banalnie łatwy.
Jeżeli ktoś kupuje gotowe zestawy do kiszenia, to jeden taki większy zestaw (bywają różne, ale akurat w Biedronie są takie konkretne) starcza na jakies 2 kg ogórków do zakiszenia w słoikach.
Do tego mi akurat starczyły 3 l wody (1 łyżka soli na 1 l wody). Ogórki ścisło układam w słoikach, umieszczam tam również dodatki, i zalewam gorącym roztworem wody z solą. Gotowe :D
0 komentarze:
Prześlij komentarz