Targi 4 x 4 i niedzielna Marycha :P
Dziś dzień był pełen wrażeń. Po pierwsze wybory samorządowe, na które oczywiście całą rodziną się jak zawsze wybieramy. Następnie z Łukaszem i Maryśką pojechaliśmy na targi 4x4 na ul. Marsa. Oczywiście było co oglądać, Maryśka była wniebowzięta, co mam nadzieję udało się uchwycić na zdjęciach :) Chyba rośnie nam "zuchchłop" dziewczyna na schwał :)
Na szczęście różowa terenówka nie wzbudziła w Mani wielkiego zachwytu. Dzięki Bogu, bo osobiście nie przepadam za tym "uroczym" kotkiem z (jak dla mnie) durnym wyrazem pyska :P
No... a teraz przedstawiam obrzydlistwo na miarę dzisiejszego jego targetu. Nie cierpię dzisiejszych "zmutowanych" pseudoterenówek.
To jest piękny Jeep szeroki....
A tu też szeroki w wersji do wymiotu :P
W oczekiwaniu na pomidorka :)
AKuku!
0 komentarze:
Prześlij komentarz