Konik
Moja dzisiejsza praca to konik, który ewidentnie uczy jak powoli i uważnie używać maszyny do szycia na tych wszystkich zakrętasach. Nie obeszło się bez ręcznych poprawek, ale najważniejsze, że Mani się podoba, bo ogon z puchatej włóczki miło smyra po pysi :), a kształt całej zabawki jest bardzo poręczny.
0 komentarze:
Prześlij komentarz