| o 07:58
Jak szaleć to szaleć. Dla mnie moro Woodland, a dla Mani różowe :). Oczywiście jest to moja pierwsza sukienka, szyłam na wyczucie (już wiem, że nie mam cierpliwości do wykrojów:P). Wiem, że są pewne niedociągnięcia, ale nie zrażam się, bo moja mała modelka jest całkiem z kreacji zadowolona.
0 komentarze:
Prześlij komentarz