Bazie, zimorodki, łoś i śpiąca królewna
Dziś tak wspaniała pogoda, że wręcz obowiązkiem stał się porządny paru kilometrowy spacer. Uzbroiwszy Manię w kombinezon i butlę z piciem ruszyliśmy we trójkę na spacer - można by rzec - wiosenny. Słoneczko świeci, las przyciąga swym zapachem, wszystko jeszcze świeże i wiosenne, jakby światu zależało...
No i uprzejmie donoszę - odhaczam pierwsze upolowane bazie.
Popełniłam także romantyczne zdjęcie śpiącej niemal całą drogę królewny, na jakże wzniosłym tle młodych brzózek.
Znaleźliśmy również tropy zwierzęce i przypuszczam, że był to łoś - na jelenia i dzika za duże
I wspomnę jeszcze o wczorajszej imprezie chóru pod wezwaniem Zimorodków (a jest nas zimowych dzieci sporo) i bardzo dziękuję za wspaniałe prezenty :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz