Kurczak z białą kaszą gryczaną
Kolejny dzień mego życia z dietetyczną żywnością. Tym razem w roli głównej pierś z kurczaka, która nie dość że dietetyczna, to jeszcze nie wytrzymałaby kolejnego dnia w lodówce.
Do tego dania użyłam:
* piersi z kurczaka (lekko rozbitej tłuczkiem),
* szczyptę delikatu do mięs (tak, tak wiem, glutaminiany etc)
*zioła dalmatyńskie,
*posiekaną natkę pietruszki,
*czerwoną cebulę pokrojoną w talarki,
*trochę pora również w ten sam sposób pokrojonego,
*ząbek czosnku pokrojony w plasterki
*łyżka oliwy (bo jednak tłuszcz jest potrzebny i dla smaku i dla zdrowia, przypomnę, że bez niego nie przyswoilibyśmy ważnych witamin A, D, E i K pochodzących między innymi z warzyw)
Najpierw godzinkę niecałą piekłam to w naczyniu żaroodpornym (zamkniętym) w temp 150 stopni, następnie zdjęłam pokrywkę i poczekałam 15 min, akurat czas, który wystarczył kaszy gryczanej białej na ugotowanie się.
Surówkę szybciutko przyrządziłam z kapusty pekińskiej, pomidorków daktylowych, drobno posiekanej czerwonej cebuli i oczywiście odrobinie octu balsamicznego oraz oleju lnianego.
WŁALA!
0 komentarze:
Prześlij komentarz