Sylwestrowa spinka

Ani mi ona kolorystycznie nie pasuje, ani nie wiem gdzie przypiąć, ale jest :)


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Poduszka w elementach

Została mi biała dość gruba włóczka po świątecznej mikołajowej czapce, która mi się nie udała. Stwierdziłam, że mam już troszkę dość granny style i postanowiłam zrobić także popularny wzór, ale jednak ciutkę inny. Zamierzam z 9 elementów sklecić przód poduszki, a następnie zobaczymy, czy tył zrobie na wzór małych elementów, czy jeden duży.

Dziś również piękny słoneczny dzień, chyba pogoda pod koniec roku chce wynagrodzić wszystkie pochmurne dni.





A tę gwiazdkę zrobiłam w zeszłym roku :)

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Pierwsze uszyte "dzieło"

Chwaliłam już się, że maszynę do szycia zreperował mój znajomy i mogę przystąpić do "dzieła". Gdy opanuje się już wszelkie tajniki maszyneryjnej techniki nadchodzi czas na samo krojenie i szycie, czyli najtrudniejszą część zabawy (przynajmniej dla początkującego). Gdy jest się praktycznie samoukiem i do tego wykraja się "bo tak mi się wydaję", efekt może być kiepski, ale ja się nie łamię. To moja pierwsza praca na maszynie i nawet jeśli krzywo i nie do końca tak jak trzeba, zawsze jest to mały krok dla ludzkości, lecz wielki krok dla mnie :P




  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

"Mollie potrafi"

Właśnie wróciłam ze sklepu z tak wspaniałym upolowanym łupem, że musiałam się od razu z tym z kimś podzielić. Znalazłam w mych delikatesach dwumiesięcznik brytyjskiego wydawnictwa "Mollie potrafi".
Jest to cudna gazeta z przykładami i opisami robótek. Jest szycie, szydełkowanie, robienie na drutach, wszystko wszystko!!! Zdjęcia piękne, projekty oryginalne i na pierwszy rzut oka nie są jakieś szczególnie trudne.
AAAAAAA!!! Polecam! (nawet jeśli kosztuje 12 zł :P )





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Zimowy spacer

Pogoda nas rozpieszcza, jest koniec grudnia, a słońce świeci bajecznie, na dworze z 10 stopni. Idealna pogoda na spacerek po okolicy.


Nawet kury w nosie mają zimę i urządziły sobie kurze spa:P


Ja znowu męczyłam wczoraj wieczorem swój koc szydełkowy i mam wrażenie, że w ogóle go nie przybywa... wykończyłam praktycznie wszystkie pasujące kolorystycznie włóczki, ale nie moge swego "dzieła" zostawić w tym stanie, bo jest za duży, żeby być Maniowym kocem i za mały dla dorosłego człowieka.


Na dodatek muszę w końcu wywołać kilka zdjęć, bo od Mikołaja dostałam album idealny na scrapbookowe treningi.


Mam nadzieję, że każdy korzysta z tej wspaniałej grudniowej pogody. Życzę samych uśmiechniętych chwil :)

moje dwa Kochania :)


Ach! i jeszcze znalazłam super bloga szydełkującej pani mieszkającej w Cork. Polecam!

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Mój pierwszy keks w życiu

Dziś dziki szał od rana. Oprócz standardowych Maniowych czynności (przewijanie, karmienie, pogadanie sobie, przebieranie) doszedł szał pichcenia.
Pichcę keks i tartę szpinakowo - fetową na naszą chóralną dzisiejszą wigilijną imprezkę u Lesia. Przepisy oczywiście wzięte z internetu i troszku przerobione przeze mnie.
Mój pierwszy keks w życiu:

Oczywiście przy okazji szybko obrałam marchewki, ziemniaki, selera i dodałam indyka i żółtko tym razem na wykwintne danie dla Mani. Jako, że dziecko me może już wcinać majeranek, do jednej porcji go dodałam.
Czeka mnie jeszcze odkurzenie całego domu (bynajmniej świąteczne, gdyż posiadając dwa psy i tak świąteczne porządki z musu przesuwają się na wigilię).
Śledzie już czekają zrobione w lodówce, a jeden słoik doświadczalnie zrobiłam z dymką i szczypiorkiem zamiast zwyczajnie z cebulą (we will see).
Niestety właśnie kawa się skończyła i muszę wracać do pracy...
Do następnego.

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Maszyna w ruch!

Wreszcie! Udało się! 40 letni Łucznik Predom działa! Mam szczęście mieć znajomego z chóru gospel, który jest istnym magikiem starych maszyn do szycia. Zajrzał do środka, poszeptał jej na ucho, dokręcił, naoliwił, czary mary i już mogę szyć na maszynie mojej mamy.
To są dopiero początki, gdyż jestem totalnym samoukiem i jest to dopiero początek mojej przygody z szyciem maszynowym. No cóż, zobaczymy czym ta współpraca zaowocuje.


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Przygotowania do Świąt

Mam to do siebie, że bardziej lubię przygotowania do Świąt niż same Święta. Bardzo lubię wszelkie ozdoby (te mniej i bardziej kiczowate), pierniczkowanie itd, lecz same Święta kojarzą mi się z nerwowym wyrywaniem czasu pomiędzy dwie rodziny, presją ewentualnej awantury przy stole, jedzeniem i siedzeniem.
Wracając do spraw miłych związanych z Bożym Narodzeniem przystroiłam już kilka słoiczków


oraz męczę mój kocyk, którym mam nadzieję skończyć niedługo.


Zrobiłam też dziś babeczki z ciasta murzynkowego. Miały mieć pierzynkę z kremu z białej czekolady, jednak coś poszło nie tak i z kremu wyszedł sos :/


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

BEZ BEZy BEZnadzieja

OOOOjjjjj... Naszło mnie na bezy. Kiedyś myślałam, że szkoda z nimi zachodu, że się strasznie długo suszą itd itd... A tu siup - godzinka i gotowe!
Mój przepis to (uwaga baaaaaaaardzo skomplikowany, nie wiem czy ktokolwiek da radę):
2 białka
125 g cukru pudru.
Ubijam pianę z białek, powoli dodaje cukier puder, miksuję jeszcze z 5 minut. Rozgrzewam piekarnik na ok 140 st z termoobiegiem. Przekładam masę do szprycy i na papierze do pieczenia formuję moje bezy. Piekę ok 45 min i trzymam jeszcze 15 min w wyłączonym piecyku z uchylonymi drzwiczkami. włala!


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Inspiracje

znalezione w internecie






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Ząbki Marychy :P

Bachorze wstrętny coś opuścił me znękane łono
Bachorze wstrętny przestań się drzeć nocną porą
Kochane dziecię jesteś mym największym skarbem
Ale gdy ryczysz z chęcią waliłabym o ścianę łbem.
Kochany bachorze żebyś wiedziała jak mi Cię żal,
Gdy płaczesz wolałabym żeby nabili mnie na pal.
Ząbki Cię dręczą, zdecydować się nie mogą

Czy wyrżnąć się w końcu i obdarzyć się ulgą błogą.

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

Zapuszczony kran

Tak, tak... przyznaję - zapuściłam kran. Do tej pory, gdy tak straszna i dramatyczna sytuacja następowała okładałam ów kran wacikami nasiąkniętymi octem i czekałam aż zmiękczą brud. Jedyny (i największy) minus tego sposobu był taki, że w łazience przez 2 dni śmierdziało octem.
Zatem sposób wynalazłam podobny, lecz lepszy i zamiast octu użyłam dziś cytryny. A oto i efekty (może i kran nie jest idealny, ale i tak wygląda lepiej niż wyglądał):







  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments