Ząbki Marychy :P

Bachorze wstrętny coś opuścił me znękane łono
Bachorze wstrętny przestań się drzeć nocną porą
Kochane dziecię jesteś mym największym skarbem
Ale gdy ryczysz z chęcią waliłabym o ścianę łbem.
Kochany bachorze żebyś wiedziała jak mi Cię żal,
Gdy płaczesz wolałabym żeby nabili mnie na pal.
Ząbki Cię dręczą, zdecydować się nie mogą

Czy wyrżnąć się w końcu i obdarzyć się ulgą błogą.

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Read Comments

0 komentarze:

Prześlij komentarz